Jest to zawracanie z wykorzystaniem niewielkiej przestrzeni. Wykorzystujemy do tego krawężniki i całą szerokość jezdni. Wykonujemy skręt do oporu w lewo i włączamy lewy kierunkowskaz. Jedziemy powoli na półsprzęgle i czekamy na moment, w którym lekko dotkniemy kołami krawężnika. Gdy to nastąpi hamujemy, wykonujemy skręt do oporu w prawo, włączamy bieg wsteczny, prawy kierunkowskaz i znowu wyczekujemy na moment lekkiego oparcia się kół samochodu o krawężnik, tyle że po drugiej stronie. Potem już prostujemy koła i wykonujemy taki skręt w lewo, aby wjechać na pożądany pas ruchu, włączając przy tym kierunkowskaz.

Jeśli uliczkę/podjazd mamy po lewej stronie, to wtedy wjeżdżamy w nią przodem, tak aby ustawić się przy prawej jej/jego krawędzi. Następnie włączamy prawy kierunkowskaz i jedziemy do tyłu rozglądając się, czy nikt nie nadjeżdża. Wykonujemy skręt do oporu w prawo w takim momencie, aby ustawić się jak najlepiej na prawym pasie ruchu. Manewr ten jest podobny do cofania z miejsca parkingowego, w które wjechaliśmy przodem.

Jeśli uliczkę/podjazd mamy po prawej stronie, wtedy omijamy ją i zatrzymujemy się. Włączamy bieg wsteczny oraz prawy kierunkowskaz i wjeżdżamy w uliczkę tak, aby ustawić się przy prawej krawędzi. Trochę na zasadzie parkowania tyłem. Wjeżdżamy tak, aby jechać dość blisko krawężnika. Możemy kontrolować to w prawym lusterku. Później prostujemy koła i zatrzymujemy się. Wyjeżdżamy przodem włączając lewy kierunkowskaz.

Możemy je wykonać, gdy mamy odpowiednią sygnalizację świetlną (obrazki poniżej) oraz na skrzyżowaniu równorzędnym i oznakowanym, jeśli nie ma zakazu zawracania. Pamiętajmy, aby przepuścić samochody z pierwszeństwem i aby przy wykonywaniu manewru nie najechać na krawężnik. Na skrzyżowaniu bez sygnalizacji najlepiej jest zjechać jak najbliżej prawej krawędzi, podjechać prawie w całości do przodu (przed sam zjazd do uliczki) i wykonać skręt do oporu w lewo włączając lewy kierunkowskaz.